Sala 6

Sześcioosobowa, niemal wiecznie oblężona sala. Trzy pary łóżek stoją naprzeciwko siebie, obok każdego znajduje się niewieka szafka nocna i stołeczek, na którym może usiąść odwiedzający. Jeśli nie są aktualnie potrzebne, w kącie upycha się stojaki na kroplówkę. Niestety, pomieszczenie ma raczej niewielki rozmiar, więc jeśli ktoś czuje potrzebę rozprostowania nóg, musi udać się na korytarz; tężsi pacjenci pomiędzy łóżkami muszą się wręcz przeciskać. Aby wygospodarować sobie odrobinę prywatności, należy zasłonić przymocowane do sufitu zasłonki. Całość urządzona w białych odcieniach, tylko pasek kafelków na ścianie, sąsiadujący z podłogą, ma zieloną barwę.